Cisza w Nowym Jorku

2014-11-29  17:42

Kilka wypraw za ocean, piękne miasto i spostrzegawczy obserwator. Chyba tyle wystarczy, by zachęcić do odwiedzenia wystawy fotograficznej Jerzego Piątka w Muzeum Współczesnym.

fot. Elżbieta Miśkowicz

- Jestem zwolennikiem łazikowania, takiego szwędania się bez celu. Obserwowania prostych, codziennych sytuacji - zdradza fotograf.

- Ja mam z Jerzym taki problem, że nie mogę z nim nigdzie spacerować. Pokonanie kilkuset metrów potrafi mu zabrać sporo czasu. W ręku trzyma telefon, w kieszeniach aparaty i nieustannie robi zdjęcia – mówi Bartek Lis, kurator wystawy Nowy Jork, tylko kilka osób. – Potem, gdy widzę, jakie fotografie powstały podczas tych naszych wypraw jestem naprawdę zaskoczony: my to mijaliśmy? To tak właśnie wygląda? Gdzie to wypatrzyłeś?

Podobnego zaskoczenia mogą doświadczyć odwiedzający wystawę. Nowy Jork raczej „zna” każdy, choćby ze zdjęć czy filmów. Ośmiomilionowa metropolia pełna jest życia, ruchu, dynamiki, dziania się. Jednakże patrząc na zdjęcia Jerzego Piątka, mamy przed oczami zupełnie inne miasto: wyciszone, spokojne, błogie, leniwe i prawie bezludne, a już na pewno pozbawione tłumów. Zamyślona ciemnoskóra dziewczyna opiera się o fasadę monumentalnej budowli, linie na asfalcie tworzą niezwykły wzór, pachołki zabraniające parkowania na chodniku o niecodziennej, cytrynowej barwie… Wielu ludzi zapewne mijało te miejsca, ale chyba mało kto zauważył tyle, co wrocławski fotograf.

Autor przyznaje, że celowo szukał miejsc i scen, które opowiadają o wyobcowaniu, pustce, braku relacji z innymi, samotności. Jak na pustyni. No cóż, ja na szczęście zobaczyłam co innego, całkiem pozytywne obrazy. Ja widzę spokój. I ciszę. Sprawdźcie sami.

Elżbieta Miśkowicz
***
Jerzy Piątek „Nowy Jork, tylko kilka osób”
21.11.2014 – 5.01.2015
Muzeum Współczesne Wrocławia

https://www.traditionrolex.com/30