"Uciekinier z Nowego Jorku" laureatem Grand Prix Dolnego Śląska

 

"Uciekinier z Nowego Jorku" opowiada historię amerykańskiego muzykologa i etnologa Louisa Sarno, który śledząc historię zasłyszanej piosenki, trafia do środkowoafrykańskiego tropikalnego lasu zamieszkiwanego przez plemię Pigmejów o nazwie Bajaka. Do domu nigdy już nie wraca - mieszka z Pigmejami, uczy się ich języka i wiąże się z Pigmejką, z którą ma 13-letniego syna o imieniu Samedi. Zaczyna także nagrywać muzykę Bajaków - przez lata udało się mu zarejestrować ponad 1000 godzin tej muzyki. Film śledzi jego powrót do Nowego Jorku po 25 latach nieobecności.

 

Jury Grand Prix Dolnego Śląska doceniło ten przejmujący obraz współczesnego nomada. Jak czytamy w uzasadnieniu werdyktu: W filmie Michaela Oberta udało się uniknąć postkolonialnego poczucia winy, a zarazem, uczciwie przedstawiając sytuację białego człowieka wśród pierwotnej społeczności, dotknąć marzenia, jakie nosimy w sobie wszyscy: marzenia o Raju.

Wyróżnieniem specjalnym natomiast został uhonorowany "Farawell to Hollywood" ("Pożegnanie z Hollywood") w reżyserii Henry’ego Corra i Reginy Nicholson, smutny obraz przedstawiający historię 19-letniej  chorej na raka Reggie, która spełnia swoje marzenie o zostaniu filmowcem, współtworząc obraz o własnej śmierci. Film został nagrodzony za wykraczanie poza standardowe pojęcie dokumentu, budzenie skrajnych emocji i stawianie pytania o granice tego, co w kinie etyczne. 

 

W tym samym czasie, w Warszawie, została przyznana główna nagroda festiwalu - Nagroda Millenium, która w tym roku trafiła do rąk Huberta Saupera, reżysera filmu "Jesteśmy waszymi przyjaciółmi".