„Radiostatik to przygoda na całe życie” - wywiad

2016-05-31  12:23

W ramach X edycji festiwalu Jazz nad Odrą w Trzebnicy w sali widowiskowej Gminnego Centrum Kultury wystąpił zespół Radiostatik. Jego założycielem jest Michał Wróblewski, znakomity polski pianista i kompozytor. Po koncercie muzycy znaleźli czas na krótką rozmowę.

 

 

Koncert w Trzebnicy był ostatnim w Polsce na tej trasie koncertowej. Jak oceniacie pierwszy odbiór Radiostatik?

Michał Wróblewski: Jest nam bardzo miło, że mogliśmy dzisiaj zagrać na festiwalu Jazz nad Odrą w Trzebnicy. Jest to festiwal z dużą tradycją, który gościł na swojej scenie największe nazwiska polskiego i światowego jazzu. Bardzo miło było mi zaprezentować nowojorski projekt z Raashanem Ahmadem i AnDre Washingtonem na wokalach,Replica Watches Sebastianem Kuchczyńskim na perkusji, Michałem Kapczukiem na basie i Andrzejem Gondkiem na gitarze. Mam nadzieję, że ten skład zostanie już na kolejne koncerty.

Jak dotarłeś do swoich zagranicznych gości?

M.W. Dotarłem do nich dzięki Terencowi Blanchardowi (amerykański trębacz jazzowy i kompozytor muzyki filmowej, 5-krotny laureat nagrody Grammy – przyp. aut.), bo on mnie na nich nakierował. Tak wyszło, że spotkaliśmy się w Nowym Jorku na Manhattanie i nagraliśmy rok temu płytę. Teraz zebrałem swoich kolegów, zaprosiłem gości z Ameryki i zrobiliśmy wspaniały zespół.

Kiedy będziemy mogli jej posłuchać?

Płyta ukaże się w lipcu tego roku w dobrych sklepach muzycznych.

Skąd pomysł na nazwę zespołu?

Nazwa jest wypadkową wielu różnych czynników, ale jest też bardzo nieprzypadkowa, bo koresponduje z historią przedstawioną w animowanym klipie wyświetlanym na ekranie podczas naszych koncertów. Scenariusz i historię wymyśliłem ja, a animację stworzył świetny grafik z Łódzkiej Szkoły Filmowej, Matijos Gebresalessie.

Stworzył to do gotowej już płyty?

Tak, wizualizacja i klip powstały po nagraniu płyty. Z płytą się nie spieszymy, bo chcemy ją wydać porządnie. Chcemy, aby miała jak największy zasięg i trafiła do jak największej ilości ludzi. Jest to też zresztą muzyka jak najbardziej uniwersalna, która przemawia do wielu ludzi.

Dzisiejszy koncert na którym zaprezentowaliście nadchodzący materiał z płyty, przypominał mi bardzo koncept album.

Jak najbardziej, koncept album czy totart (polska anarchistyczna formacja artystyczna – przyp. aut.), czyli próba znalezienia połączenia gatunków sztuki – nie tylko muzyki, ale też słów, szeroko pojętej poezji, filmu, wszystkiego co jest z jednej strony aktualne, a z drugiej sięga do tradycji, archetypów, starych rzeczy. Uniwersalna tematyka, która jest bardzo komunikatywna i przez to dociera do ludzi. To widać na koncertach – ludzie wstają, tańczą, dają się wciągnąć w tę opowieść. To jest super.

Kto jest autorem tego pomysłu? Jaki był proces powstawania?

Ja wymyśliłem to wszystko. Napisałem muzykę, teksty, wymyśliłem całość, a teraz chłopaki dodają od siebie tyle fajnych rzeczy, że sam nie spodziewałem się, że tak pięknie to będzie ewoluować. Za każdym stoi jego własne życie, historia, osobowość i pięknie nam się to miksuje. Wybór członków zespołu też nie jest przypadkowy. Jest jak najbardziej nieprzypadkowy.

Co było inspiracją tej płyty?

M.W. Temat inspiracji to temat nieskończony, bo każdy całe życie słucha muzyki, ale z drugiej strony są też rzeczy, których trzeba świadomie słuchać, jeżeli się robi dany gatunek muzyki. My gramy neo-soul, czyli nowoczesną fuzję jazzu i hip hopu oraz pochodnych gatunków. Jest kilku wykonawców, między innymi D'Angelo, Erykah Badu, którzy zaczęli ten ruch. Pomysł był taki, by stworzyć zespół, który będzie miał jak najwięcej wspólnego z amerykańskim neo-soulem i który w jak najlepszy sposób przeniesie tę muzykę na nasz polski grunt. Chodziło o to, żeby zrobić neo-soul tak, jak się go powinno robić. A jeśli on był robiony w Stanach, to tam go trzeba zrobić, choćby ten pierwszy raz.

Czy Radiostatik to krótka przygoda?

M.W. Nie, Radiostatik to przygoda na całe życie. Proszę się przygotować na 30 lat prania mózgów (śmiech). Stajemy się coraz bardziej popularni, z czego bardzo się cieszymy. Wystąpiliśmy w programach telewizyjnych i radiowych.

Andrzej Gondek: My się wciąż „docieramy” jako zespół, także to wszystko będzie na pewno ewoluować żeby to nieustannie brzmiało świeżo. Tego jestem pewny. Wydaje mi się, że każdy dobry zespół, o których rozmawialiśmy, ma swoje brzmienie, co jest bardzo ważne. My spotkaliśmy się na studiach, przesiąkaliśmy tym, wspólnie słuchaliśmy ich płyt, ale myślę, że fajna to jest rzecz, aby nasz zespół miał jeszcze swoje brzmienie. Ta fuzja amerykańskich frontmanów i nas… myślę, że z tego wyjdzie coś ciekawego. Nie chciałbym, byśmy brzmieli jak kopia zespołu Eryki Badu, bo nigdy nie zagramy w ten sam sposób.

M.W. Ale nikt też nie powiedział, że nie jesteśmy w stanie zrobić równie dobrego swojego brzmienia. Niepotrzebne nam są kompleksy czy uprzedzenia. Wszystko zależy od sposobu myślenia.

Zatem kiedy kolejna trasa koncertowa? 

Kolejna trasa będzie w listopadzie, natomiast może się zdarzyć, że zaistniejemy w mediach jeszcze szerzej i zagramy kilka koncertów w Europie.

Dziękuję za rozmowę i do zobaczenia.

 

Rozmawiała: Patrycja Król

 

wypowiedzi frontmanów:

Andre Washington: Jestem bardzo szczęśliwy że miałem szansę przyjechać do Polski. keyclones.com Nigdy nie sądziłem że kiedykolwiek będę miał szansę tu przyjechać. Zawsze miałem wielkie marzenia by podróżować po świecie, ale nigdy nie sądziłem że dotrę tutaj. To jest wspaniałe doświadczenie. Poznałem wspaniałych ludzi. Jestem naprawdę szczęśliwy będąc w Waszym mieście z tymi wspaniałymi muzykami. To wspaniały czas w moim życiu. Mam nadzieję, że jeszcze tu wrócę. Dziękuję za zaproszenie mnie. To jest moment w moim życiu, który będę zawsze pamiętał.

 

Raashan Ahmad: Dzisiejsze granie sprawiło mi wielką radość. To było wspaniałe móc zagrać dla Was ten koncert. Z punktu widzenia kogoś, kto robi hip-hop, zawsze jest dość dziwnie grać do siedzącej publiczności, ale Wy świetnie się bawiliście. Świetna atmosfera, świetne nagłośnienie, świetni ludzie. To był nasz ostatni koncert w ramach tej trasy w Polsce, dlatego naprawdę było to dla nas jak celebracja. Dziękujemy za tak wspaniałą gościnę.

 www.radiostatik.com

www.facebook.com/radiostatik

 

tekst ukazały się w numerze 9(95)/2016 Panoramy Trzebnickiej

www.hollywatches.com

 

https://www.traditionrolex.com/30